Dzika fotografia.

Tym razem okrągła puszka wylądowała w plenerze. Jak to z plenerami bywa, pojawiają się zwierzęta. W tym wypadku były to sarny. Na filmie ich zbytnio nie widać w musisz mi uwierzyć na słowo. W sumie to lubię te zwierzątka, choć czasem potrafią napędzić niezłego stracha. Tak też stało się to tym razem. Ok, wracamy do fotografii. Jak zauważycie na filmie, puszka została zamontowana bez użycia kleju, taśmy, lub innych podobnych rzeczy. Słupki, które tam stoją idealnie nadają się na zamontowanie aparatu solarigraficznego. Do tego są stabilne i oczywiście na uboczu. Nikt tam nie przeszkodzi w czasie długiego naświetlnia. Choć przeważnie, w niby bezpiecznych miejscach jest wbrew pozorom… Niebezpieczne. Obraz w mojej opinii wyszedł przyzwoicie. Można nawet powiedzieć, że ciekawie. Czy powiesiłbym go na ścianie? Raczej tak, choć nie wiem jak będzie się prezentował wydruk w takiej, okrągłej formie. Muszę się rozejrzeć za okrągłą ramką.

Solarigrafia w plenerze.
Tym razem na polu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *